Somewhere Else (2007)

 
Somewhere Else
****
09.04.2007
 
„Gdzieś Indziej” to tytuł kolejnego albumu Marillion. Przynosi on nam muzykę, świeżą... i znów inną… 
Za niezwykłe koncertowe brzmienie, odpowiada producent Michael Hunter. Już wcześniej współpracował z zespołem, m.in. podczas pracy nad koncertowym wstępem do płyty Brave w postaci kompozycji River. Podszedł on jednak do pracy zupełnie inaczej niż Dave Meegan, który preferuje bardziej szczegółowe i dopieszczone brzmienie, jakie słyszeliśmy na poprzednim albumie. Głównym założeniem nowego producenta było uzyskanie brzmienia, które w łatwy sposób będzie można odtworzyć na koncertach. Dzięki temu jest bardziej surowe i chwytliwe. Potencjalnymi przebojami mogą się stać trzy pierwsze kompozycje. The Other Half, otwiera płytę z olbrzymim ładunkiem energii. Utwór dzieli się na dwie różne części, ale obie niosą ze sobą podobny ładunek emocjonalny jak chociażby Slainte Mhath z czasów Fisha. Co ciekawe efekt jaki chciał uzyskać Michael Hunter naprawdę się udał i doskonale te utwory sprawdzały się na żywo. Mogliśmy się o tym przekonać chociażby podczas trzech majowych występów Marillion w naszym kraju; w Poznaniu, Warszawie i Krakowie. Upał podczas tej trasy był niemiłosierny, ale doskonale wzbogacił odbiór nowej muzyki. Niebo nad Polską było niemal tak błękitne jak na okładce Somewhere Else…
26 marca ukazał się na singlu, drugi na płycie See It Like a Baby. Utwór list przebojów nie podbił. W UK osiągnął 45 miejsce a w Polsce 43. Steve Hogarth, nigdy nie krył swojego uwielbienia do The Beatles i właśnie twórczość „Czwórki z Liverpoolu” słychać tu najbardziej. Kolejny singlowy  Thankyou Whoever You Are na listach radził sobie już znacznie lepiej. W UK osiągnął 15 miejsce, w Polsce był 18. Muzycznie jest znacznie delikatniejszy. Udany refren wzbogacony ciekawym solem Rothery’ego jest czymś bliższym stylistyce Marillion. Z powodzeniem mógłby znaleźć się na poprzednim albumie Marbles czy chociażby na Afraid Of Sunlight. Most Toys to początkowo był żart ze strony Marillion, jednak producentowi tak się utwór spodobał, że postanowił go umieścić na płycie na co zgodził się zespół. Jego znaczenie zaczynamy dopiero doceniać gdy następuje wyciszenie w postaci kolejnego utworu, ale lepiej by go tu nie było. Utwór tytułowy to prawdziwa perła tej płyty. Jeden z najlepszych w dorobku Marillion, z którego zespół jest niezwykle dumny. Niesamowity poziom energii jaki buduje H i Spółka ma swoją kulminację w ostatnich sekundach kompozycji. Głos H w pewnym momencie jest zniekształcony przez megafon. Steve Hogarth wykorzystuje ten efekt podczas występów co jest dodatkowym atutem. Zupełnie podobnie to brzmi w psychodelicznym, dość krótkim No Such Thing.  Wcześniej mamy jeszcze epickie Voice from the Past. Utwór zaczyna się od delikatnego keyboardu Marka, ale napięcie wzrasta z każdą sekundą. Kompozycja dotyka problemów humanitarnych w krajach trzeciego świata. Klimat płyty podtrzymuje kompozycja The Wound, która posiada jednak pełniejsze brzmienie. Następuje Last Century For Man, które jest jakby drugą częścią utworu This is the 21st Century, z albumu Anoraknophobia, jednak znacznie bardziej przygnębiającą. Cały album porusza bardzo ciężkie i niewygodne tematy, pełne bólu i cierpienia. Niezwykły ładunek emocji, zostaje rozładowany kompozycją Faith. Utwór pełni podobną rolę co kompozycja Made Again w Brave. Jednak Somewhere Else jest znacznie oszczędniejsze w formie od Brave. Na dodatek sam utwór na akustyczną gitarę jest już nam znany z singla You’re Gone…
 
Album Somewhere Else nie osiągnął jednak sukcesu. Miał wręcz niezwykle nieprzychylną prasę. Powodem za pewne był genialny poprzedni album. Sam nie ukrywam, że czułem pewne rozczarowanie przy pierwszych odsłuchach. Jednak album Somewhere Else można w pełni docenić dopiero gdy poświeci mu się czas. Zdradza naprawę olbrzymi potencjał, który drzemie w tych kompozycjach. Każdy kto słyszał je na żywo podczas trasy promującej album to może potwierdzić. Osobiście bardziej mi ta płyta odpowiada od następnej Happiness is the Road. Brzmienie na Somewhere Else w przeciwieństwie do jej następczyni jest natychmiast rozpoznawalne. Od razu wiadomo, że mamy doczynienia z Marillion. Brakuje mi jednak finału. Ani Faith, ani Last Century for Man nie spełnia tej funkcji. Somewhere Else swoim psychodelicznym, ciepłym klimatem przypomina mi niekiedy Afraid Of Sunlight i właśnie dlatego tak bardzo lubię ten album. Nawet w książeczce mamy podobną drogę na pustyni jak w wydaniu AOS, brakuje tylko kaktusów… Zupełnie nie przypadkowo wspomniałem o Happiness is the Road, nad którym Marillion pracował już od czasów Marbles. Jednak z powodu zawirowań w życiu osobistym H, postanowili odstawić ten projekt na półkę i zacząć zupełnie od początku. Tak właśnie powstało Semewhere Else. Zresztą materiał powstawał bardzo szybko, czym można usprawiedliwić jego surowość.
Prócz wspomnianych dwóch singli, album promował DVD sampler Somenting Else, oraz epka z fragmentami sześciu utworów. Niestety słaby odbiór płyty odbił się na koncertowych wydawnictwach. jest ich wyjątkowo niewiele. W zasadzie tylko koncert z Warszawy w ramach serii koncertowej Front Row Club oraz wydawnictwo Somewhere In London, które ukazało się na DVD i CD. Zresztą oba wydawnictwa świetne! Album również wyjątkowo nie był wydany w wersji „deluxe camping edition”, za co fani mieli trochę Marillion za złe. Jego jedyna sklepowa wersja wyróżniała się połyskującym papierem książeczki. Dopiero w 2011 roku za sprawą wytwórni Madfish otrzymaliśmy godne wydanie deluxe zarówno na CD jak i na podwójnym winylu.
 
 
Voice: Steve Hogarth
Guitars: Steve Rothery
Keyboards: Mark Kelly
Bass: Pete Trevawas
Drums & Percussion: Ian Mosley
 
Producent: Michael Hunter
Lyrics: H
Okładka: Carl Glover
Wytwórnia: Intact Records/Madfish
 
 

Traklista:

 
The Other Half
See It Like A Baby
Thankyou Whoever You Are
Most Toys
Somewhere Else
A Voice From The Past
No Such Thing
The Wound
The Last Century For Man
Faith
 

 

Promocyjna notka:
Marillion to jeden z najlepiej strzeżonych sekretów brytyjskiej sceny muzycznej, dostarczający mocnej, pełnej uczucia i często głęboko wzruszającej muzyki. Pełne energii koncerty zespołu zapierają dech w piersi publiczności. Kiedy pierwszy wokalista Marillion, Fish, opuścił grupę w 1988 roku po nagraniu czterech płyt, jego miejsce zajął charyzmatyczny Steve Hogarth. Muzyk, który wcześniej był członkiem zespołu The Europeans oraz współpracował m.in. z The The i Julianem Cope'em, włożył w twórczość Marillion swoje serce i energię. Przepowiednie rychłego upadku formacji szybko zostały rozwiane, ponieważ na swoich kolejnych DZIEWIĘCIU albumach, Hogarth wraz z pozostałymi członkami Marillion - Steve'em Rothery (gitara), Markiem Kelly (instrumenty klawiszowe), Pete'em Trewavasem (gitara basowa) oraz Ianem Mosley (perkusja) - odświeżyli i na nowo zdefiniowali brzmienie grupy. Swoimi nowatorskimi, emocjonalnymi albumami zespół wkroczył na zupełnie nowe muzyczne obszary, nie przejmując się zbytnio kaprysami muzycznej mody czy radiowych playlist. Po wydaniu w 1999 roku płyty marillion.com kwintet ostatecznie odrzucił widmo presji wytwórni nagraniowej, otwierając własną - z trafną nazwą Intact - w ten sposób uzyskując swobodę tworzenia najlepszej muzyki w swojej karierze. Dzięki nowatorskiemu podejściu do internetu, Marillion nawiązał unikatowe, intymne relacje ze swoimi fanami. Poprzez sponsorowanie tras koncertowych w USA i pokrywanie kosztów sesji nagraniowych ostatnich płyt zespołu, fani Marillion na całym świecie udowodnili, że są wyjątkowi i niepowtarzalni w swej wierności i uwielbieniu dla zespołu. Takie całkowite, pełne pasji wsparcie fanów, pozwoliło Marillion na oddzielenie się od tradycyjnego przemysłu muzycznego i podążanie w swoim własnym kierunku. Nagrywając w 2001 płytę Anoraknophobia, Marillion zdecydował się na nie mające precedensu rozwiązanie, zaproponował fanom złożenie zamówień na płytę rok przed jej wydaniem. Zaskakująca liczba 12,000 osób złożyła swoje zamówienia, w ten sposób pomagając sfinansować nagranie albumu. Zespół powtórzył swój apel o składanie wcześniejszych zamówień przy okazji pracy nad swoim arcydziełem Marbles w 2004 roku. Tym razem pieniądze zostały przyznaczone na pokrycie kosztów kampanii promocyjnej wydawnictwa. Szczęki całego świata muzycznego opadły, kiedy single Don’t Hurt Yourself oraz You’re Gone trafiły na brytyjską listę Top 20 (ten ostatni znalazł się aż na 7. miejscu). Całkiem nieźle jak na zespół, który nie korzysta z poparcia żadnej dużej wytwórni płytowej... Ale to był tylko kolejny zakręt w 23-letniej historii grupy, który wciąż trzyma się przekonania, że to, co robi, naprawdę coś ZNACZY. W świecie pełnym ignorancji i ogólnej apatii, Marillion wciąż przeciwstawia się wszelkim stereotypom i szufladkowaniu. Zespół przekształcił się w pulsującą życiem muzyczną potęgę, podobną do takich eksperymentatorów jak Radiohead i Muse czy mistrzów w przekazywaniu emocji - The Blue Nile i Talk Talk. Przygotowywany nowy album Somewhere Else może właśnie stać się tym, który przyniesie Marillion światowe uznanie, na które zespół od dawna słusznie zasługuje. Ci, którzy mieli już zaszczyt przesłuchać tę płytę, uznali ją za najlepsze dzieło Marillion. To już 14. wydawnictwo grupy – co sprawia, iż w dorobku mają o 3 płyty więcej niż U2, o 2 płyty więcej niż The Beatles i tyle samo co The Ramones – osiągnięcie rzadkie w annałach rocka. Ale jeszcze bardziej unikatowym zjawiskiem jest to, że Marillion staje się coraz lepszy po niemal ćwierćwieczu swojego istnienia.
 
„Trwały i niedoceniony skarb” – Classic Rock
„Są miliony zespołów, które dają czadu, ale tylko kilka takich jak Marillion, które naprawdę wzruszają ludzi” – Kerrang
„Najlepiej strzeżony sekret przemysłu muzycznego”' – Sound on Sound
„Wysoce dramatyczny, emocjonalny i dynamiczny materiał” – The Guardian
 
 
 
CD Edition:
- 2007 - UK - CD Intact Version - jewel case - Intact Records - INTACTCD11
- 2007 - UK - CD promo no cover - single case - INTACTCD11 
- 2007 - UK - CD promo press, no cover - no number
- 2007 - UK - CD 6-track promo sampler - carboard - INTACTPROMO7 (również jako promo pack z programem i koszulką)
- 2007 - CAN - CD USA/Canada Version - jewel case - Music Video Distributors - 022891101123
- 2011 - EEC - CD Madfish Version - deluxe digipack edition - MADFISH - SMACD973
- 6.04.2018 - 1CD - Madfish mind price Version - cardboard - Madfish - SMACDX1121
 
 
Vinyl Edition:
- 2011 - 2LP 12" with bonus tracks - MADFISH - SMACD973
 

 

 

 

Studio Album (2011 Vinyl Edition) 11 july
12" LP - MADFISH - SMACD973
 
Side 1
The Other Half
See It Like A Baby
Somewhere Else
Side 2
Thankyou Whoever You Are
Most Toys
The Last Century For Man
Faith
Side3
A Voice From The Past
No Such Thing
The Wound
Side 4
The Other Half (Live)
Somewhere Else (Live)
A Voice From The Past (Live)
 

Somewhere Else Sampler
Released February 2007: 1CD Promotional Only - cardboard sleeve
INTACTPROMO7
 
The Wound (Clip)
Thankyou Whoever You Are (Clip)
The Other Half (Clip)
The Last Century For Man (Clip)
Faith (Clip)
Somewhere Else (Clip)
 
 
 

Single:


SWE Live Tour:



Something Else Sampler / Christmas 2007:

Making Of:



Crash Course / An Introduction:


 


Wydawnictwa Marillion Weekend 2007: